hubert78, narzuca marże to normalne, ale znajomy chce sprzedać samochód bez tej marży komisu bo... sprzedaje samochód znajomemu a nie przez komis, to chyba normalne... Osiągnie cel jak piszesz czyli każdy będzie za przeproszeniem "wydymany" ale "komisarz" zarobi odpowiednia kwote....
Czy jest takie coś jak "opłata komisowa"
Zwiń
X
-
Pozdrawiam
Mercedes W124 300CE: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=asc&start=150
Mercedes W210 290 Turbodiesel
Renault Laguna II http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...r=asc&start=25
-
-
Ja miałem styczność z komisem Camil w Opolu. Nie było czegoś takiego jak opłata. Podawało się swoją cene i oni narzucali swój zarobek. Miałem klienta, więc po tygodniu u nich bez problemu wycofałem bez żadnego problemu czy opłaty. Wprawdzie klient odpuścił (mimo że oglądał auto w komisie, gdzie go wysłałem) i samochód poszedł znów w komis. Żadnych problemów mi nie robili.
Tylko powiedzieć że się rozmyśliliśmy albo potrzebujemy auto bo drugie się zepsuło lub inny powód i nie powinno być problemu, jeśli umowa nie mówi inaczej.
Komentarz
-
-
busku, zgodnie z polskim prawem obie strony kształtują umowę, czyli jesli Twój kolega podpisał z komisem umowę w której określona jest jakaś kwota za postój auta na placu, to niestety musi te kwotę zapłacić. I nic do tego, że w drugim komisie takiej kwoty nie ma, jest zapewne coś innego
Nie na darmo trąbią od lat w mediach, aby dokładnie CZYTAĆ co sie podpisuje, a nie wierzyć na słowo sprzedawcy, co jest napisane w umowie !!!!If we could convert bullshit into energy, we would be millionaires.
_______________________________________
a teraz doszła służbówka O III combi 2,0 150 KM
Komentarz
-
-
Każdy komis może sobie stworzyć własną umowę i jeśli wpisał tam jakąś opłatę za postój auta luba za wycofanie go przed upłynięciem jakiegoś terminu lub cokolwiek innego i kolega teraz spełnia te warunki to musi to zapłacić i już. Zamiast dzwonić po komisach i pytać na forum trzeba wziąć umowę do ręki, przeczytać i pomyśleć. A jak nie ma umowy to niech jedzie po samochód i wio.Budowa domów energooszczędnych, szkieletowych
www.nawmar.pl
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez rafikiBusku, nawet jeśli jest opłata to co to ma być, że właściciel nie może zabrać samochodu z komisu? To mi podpada pod przywłaszczenie mienia znacznej wartości
A zatrzymanie niekoniecznie musi być przywłaszczeniem mienia znacznej wartości. Przy spełnieniu określonych warunków, można to legalnie uczynić korzystając z prawa retencji.
[ Dodano: Sro 15 Sty, 14 10:16 ]
Zamieszczone przez rafikiBusku, niech idzie na pierwszy z brzegu komisariat i powie, że wstawił auto do komisu, chce je zabrać, ale komis nie chce go wydać. Na 100% dostanie pomoc, bo nawet jeżeli jest w umowie taka klauzula, że nie może, to ona jest nielegalna.
A policja mu powie: idź pan do sadu, my nie możemy rozsądzać umów cywilnych))
Może zabrać, ale musi zapłacić
A dlaczego klauzula miałby być nielegalna??
Komentarz
-
-
kazik4x4, prawnikiem nie jestem, ale dla mnie na logikę, to nie jest zgodne z prawem. Wstawiam auto do komisu z zamiarem sprzedania, ale zmieniam zdanie i nie chcę sprzedawać auta przez komis. Jeżeli w umowie jest mowa o jakiejś opłacie za postój w komisie to wiadomo, że zapłacę skoro podpisałem. Ale w takim wypadku to trochę jak płatny parking i IMO komis nie może mi tak po prostu nie oddać mojego samochodu.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez BuskuMaicroft, Dzięki za odpowiedź na moje pytanie Nie takiej odpowiedzi oczekiwałem no ale cóż.... Ehh i tutaj się mówi o spamie.... :roll:
1. Kolega (Ty? jest dupa wołowa, bo umowy się czyta przed podpisaniem.
2. Zawsze masz prawo zerwać umowę, a druga strona naliczyć kary tudzież inne sankcje. Przewidziane w umowie, a nienaruszające przepisów nadrzędnych (KC w 99% przypadków).
3. Auto pozostaje Twoją własnością i możesz je odebrać.
4. Sankcje pozostają w mocy jeśli... P. pkt 2.
"Kolega" musi zainwestować w papuga za co najmniej 100 zł / h i dać mu dokumenty, a potem będzie wiedział wszystko. Z tym samym papugiem pojedzie do komisu auto odebrać i na 99.9% nim wyjedzie nawet bez wzywania policji. Z jakim długiem wyjedzie ? Nie wiem, zależy jak głupią umowę podpisał. Czy ta odpowiedź Cię satysfakcjonuje ?
...bo a'propos spamu zajebiście lubię takie zapytania "coś podpisałem, nie pamiętam i nie pokażę co, czy opłata >>wariant dwa<< jest należna ???"...
Dokumenty się czyta. Każdy nieułomny ma obowiązek czytać co podpisuje, bo za to odpowiada. Każdy ułomny powinien mieć na to papiery i opiekuna prawnego (nieułomnego, który będzie podpisywał za niego...
Komentarz
-
-
Był kiedyś cały artykuł w AŚ o takich kombinacjach komisów, czasami zamiast za postój jest opłata za tzw. "przygotowanie auta do sprzedaży" czyli niby mycie, odkurzanie, sprzątanie itp. tylko że odpowiednio zawyżona :evil:Moje MU: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=586830#586830
6n leichtwagen: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=886072#886072
Rozpórki, mocowania foteli: http://gorny-sport.pl/
Komentarz
-
-
Abstrahując od sytuacji autora wątku (lub jego kolegi), sposób zarabiania przez komisy samochodowe zmienił się mocno. Jakiś czas temu był na ten temat ciekawy artykuł w Auto Świecie.
W skrócie
1) Cześć komisów działa w klasycznym ujęciu. Tzn. są tylko pośrednikiem przy sprzedaży i inkasują prowizję od sprzedaży. Czysta sprawa (zazwyczaj). Tak powinien działać komis! Sprzedawać i dostawać prowizje. Wtedy zależy sprzedawcy na sprzedaży. Często poza byciem pośrednikiem komisy same sprowadzają auta na handel.
2) Cześć poza działaniem klasycznego pośrednika "oferuje" usługi dodatkowe w postaci parkowania, przygotowania do sprzedaży itp. Jeżeli robi to uczciwie i nie naciąga klienta to pół bidy....
Ale gorzej jak pkt 2, przemienia się w pkt3 i samo pobieranie placowego i robienie usług dodatkowych staje sie głownym sposobem na zarobek. To trochę takie w ch... walenie. To powinno być ryzyko biznesowe komisiarza, że jak decyduje się na przyjęcie auta to szuka na niego klienta żeby zarobić i szybko pozbyć się z placu. Zarabia przecież na prowizji!
3) Część (ponoć znacząca) "zarabia" przede wszystkim na usługach dodatkowych mamiąc swoich klientów (wstawiajacych auto) szybką sprzedażą, że już mają klienta itd. Potem klient się rozmyśla, po kilku dniach kolejny i tak w koło- często komisiarz nie robi nic aby sprzedać auto.... bo mu się nie opłaca. Na koniec właściciel auta, dostaje zazwyczaj gruby rachunek za przygotowanie auta (umycie i odkurzenie), parking, rozwiązanie umowy etc.. Jednym słowem robią celowo klienta w ch..a.
Czyli jak już było tu raz powiedziane- czytać umowy do cholery ! :twisted: A jak coś wydaje się podejrzane to nie wchodzić w to. Komisów jest na pęczki.
Inną sprawą jest to, żę dobre auto nie potrzebuje komisu
Edyta:
Widzę, że kolega już o tym wspomniałByła: O1 2003 .19 TDI ASV
Jest Vectra 1.9CDTI 2008
Komentarz
-
-
dato, Odpowiedź była genialna, naprawdę sensowna... Wprost na moje pytanie.... Poza tym nie rozumiem po co i dlaczego sugerujesz że niby JA mam to auto w komisie? To że z niego jest dupa wołowa to mu powiedziałem już na początku... Ja chciałem się tylko dowiedzieć czy dla każdego komisu umowa jest taka sama, i czy ktoś z forum płacił kiedyś za stanie samochodu w komisie... Tyle w temacie
[ Dodano: Pią 17 Sty, 14 15:10 ]
Jacomelli, Już na samym początku napisałem że nigdy nie oddałem i nie oddam samochodu do komisu bo dla mnie to są złodzieje. Ja sobie zdaje sprawę z tego jakie cwaniaki prowadzą komisy no ale znajomy (dupa wołowa) niestety nie zdaje sobie sprawy, widocznie wysłuchał pięknej śpiewki Pana "komisarza" no i wstawił samochód (mnie to nie interesuje dlaczego właśnie wybrał taki sposób sprzedaży). Poza tym dziękuje wszystkim za odpowiedzi :wink:Pozdrawiam
Mercedes W124 300CE: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=asc&start=150
Mercedes W210 290 Turbodiesel
Renault Laguna II http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...r=asc&start=25
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Buskudato, Odpowiedź była genialna, naprawdę sensowna... Wprost na moje pytanie.... Poza tym nie rozumiem po co i dlaczego sugerujesz że niby JA mam to auto w komisie? To że z niego jest dupa wołowa to mu powiedziałem już na początku... Ja chciałem się tylko dowiedzieć czy dla każdego komisu umowa jest taka sama, i czy ktoś z forum płacił kiedyś za stanie samochodu w komisie... Tyle w temacie
Poziom zadawanych przez Ciebie pytań jest taki, że na 100% jestem pewien, że Ty / Kolega powinniście wziąć prawnika i nie otwierać samodzielnie buzi.
Serioserio.
Komentarz
-
-
dato, Ale czy nie zauważyłeś że podziękowałem wszystkim za odpowiedzi???? Uzyskałem odpowiedzi na pytanie i podziękowałem, nie zadałem kolejnych pytań....Czy napisałem że nie dostałem odpowiedzi? Chyba na siłe chcesz udowodnić że ja oddałem samochód do komisu, gratuluje... Poza tym świetne wnioski wyciągasz, rzeczywiście poziom był KARYGODNY, przepraszam Cie bardzo i bije się w pierśPozdrawiam
Mercedes W124 300CE: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=asc&start=150
Mercedes W210 290 Turbodiesel
Renault Laguna II http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...r=asc&start=25
Komentarz
-
Komentarz